W dniach 24-30 września 2017 r. odbyła się impreza turystyczna dla niepełnosprawnych mieszkańców Mazowsza „Turystyka bez barier”. Organizatorem było Mazowieckie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej, a współorganizatorami: TKKF „Chomiczówka” w Warszawie, Zarząd Miejski TKKF w Siedlcach, Ognisko TKKF „Kubuś” w Sierpcu oraz Regionalne TKKF w Radomiu.

Impreza dofinansowana została przez Samorząd Województwa Mazowieckiego – Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej. Uczestniczyło w niej 50 osób, przede wszystkim ci, którzy biorą udział zajęć prowadzonych dla osób niepełnosprawnych w Warszawie, Siedlcach, Sierpcu i Radomiu.

Wycieczkowicze zwiedzili: Wrocław, Świdnicę, Karpacz, Drezno, Adrspach, Bromov.

Relacja Krystyny Antoszek:

W niedzielę, 24 września 2017 r. wyruszyliśmy do Karpacza. Na miejsce udało nam się dotrzeć szybciej niż było w planach. Zakwaterowaliśmy się w „Nowej Królowej Karkonoszy”. To piękny ośrodek, niedawno odremontowany. Mieliśmy czas na krótki spacer po Karpaczu.

Poniedziałek, 25 września. Od rana padał deszcz. Widoczność nie była najlepsza, a my w planach mieliśmy zwiedzanie Adrspach w Czechach. Na szczęście pogoda się nad nami zlitowała i przestało padać. Spacer po miasteczku dostarczył nam wielu wrażeń. Adrspach jest skalnym miastem. Mieści się tu Narodowy Rezerwat Przyrody. Już w 1700 roku był atrakcją turystyczną. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy przy turkusowym jeziorku. Zachwycały nas „rzeźbione” przez naturę skały piaskowca. Można było rozpoznać m.in. dzban albo głowę. Przeciskając się wąskim przesmykiem między skałami, dotarliśmy do górnego jeziora. Stamtąd tratwami popłynęliśmy dalej.

W Czechach zwiedzaliśmy także browar w miejscowości Bromov. To jeden z najstarszych tego typu zakładów w tej części Europy. Obecnie produkowane jest tam piwo Opat nawiązujące do dawnych założycieli browaru – zakonu benedyktynów. Po zakładzie oprowadzał nas młody Polak, który z dużym poczuciem humoru opowiadał, jak robi się prawdziwe piwo, warzone z najlepszych surowców i krystalicznie czystej wody, która pochodzi z własnej studni. Mieliśmy okazję zobaczyć muzeum, którego pilnuje Szwejk, smoki i zakonni braciszkowie. Na zakończenie zaproszono nas na degustację piwa. Mogliśmy spróbować m.in. piwa pieprzowego, klonowego czy żurawinowego.

We wtorek (26.09.2017 r.) po śniadaniu udaliśmy się do Wrocławia. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od obejrzenia Panoramy Racławickiej. Zobaczyć też Ostrów Tumski, Most Grunwaldzki, Stare Miasto, Katedrę św. Marii Magdaleny, archikatedrę św. Jana Chrzciciela, Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego. Podziwialiśmy wrocławskie krasnale, których podobno jest ponad czterysta. Każdy coś symbolizuje, ma niepowtarzalną osobowość i własną historię do opowiedzenia.

W środę (27.09.2017 r.) od rana przywitało nas słoneczko. Wczesne śniadanie i wyruszyliśmy do Drezna, stolicy Saksonii. To jedno z najpiękniejszych miast w Niemczech, zwane Florencją Północy. Podziwialiśmy piękną barokową architekturę. Bardzo nam się podobał Zwinger, zespół pałacowo-parkowy. Odwiedziliśmy Galerię Obrazów Starych Mistrzów, podziwialiśmy największą na święcie kolekcję porcelany miśnieńskiej, chińskiej, japońskiej oraz wystawę przyrządów matematyczno-fizycznych. Prowadząca do pałacu brama ze złoconą kopułą w kształcie korony uchodzi za symbol miasta. Przeszliśmy się też tarasami nad pawilonami i obejrzeliśmy Zwinger ze wszystkich stron.

W Dreźnie zobaczyliśmy także m.in. Katedrę św. Trójcy, operę, kościół Marii Panny. Byliśmy zachwyceni miastem, chociaż spacer trochę dał nam się we znaki.

W czwartek (28.08.2017 r.) zwiedzaliśmy Świdnicę. W tym mieście na szczególną uwagę zasługują dwa obiekty. Pierwszy to Kościół Pokoju pw. św. Trójcy. Jest to największa drewniana, barokowa świątynia na świecie. Może się tu zmieść 7,5 tysiąca osób. Siedząc w kościelnych ławach, odnosi się wrażenie, jakby było się w teatrze. Mimo nietrwałych materiałów budynek stoi już ponad 350 lat. Od 2001 roku jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Drugi obiektem jest katedra świdnicka. Gotycki kościół należy do jednych z największych na terenie Dolnego Śląska. Ma najwyższą na tym obszarze wieżę – 103 m. Po zwiedzaniu kościołów przeszliśmy się uliczkami Świdnicy. W centrum mogliśmy wejść po schodach lub wjechać na wieżę ratuszową, która ma 58 metrów i 10 kondygnacji. Rozpościera się stamtąd piękny widok na panoramę miasta. Mieliśmy szczęście, bo widoczność była bardzo dobra. Po powrocie do Karpacza czekała nas jeszcze wieczorna impreza integracyjna.

Piątek (29.09.2017 r.). To już ostatni dzień naszego pobytu w Karpaczu. Przeznaczony był na zwiedzanie miasta. Najpierw poszliśmy do świątyni Wang, a później na spacer po Karpaczu. Jednak my (ja, Grażyna Graczyk i Leszek Płuciennik) postanowiliśmy się trochę zmienić plan wycieczki. I pomaszerowaliśmy na Śnieżkę. Prezes MTKKF Jacek Bączkowski odradzał nam tę wyprawę, ale uparliśmy się. I po czterech godzinach marszu podziwialiśmy widoki ze szczytu. Była to dla mnie wielka satysfakcja, bo po raz pierwszy zdobyłam tak wysoki szczyt (1603 m). Droga powrotna zajęła nam 3 godzin. W ośrodku wiele osób gratulowało nam wyczynu.

Sobota (30.09.2017 r.). Nadszedł dzień odjazdu. Do Warszawy przybyliśmy około 17.00. Uważam, że wycieczka była bardzo udana. Zobaczyliśmy wiele interesujących miejsc. Panowała miła atmosfera. Czekamy na kolejne wyjazdy.

foto Grażyna Graczyk
Link do galerii zdjęć