Stanisław Piórkowski po raz kolejny porwał się na coś, o czym inni nawet nie śmią marzyć. Pojechał w najstarszym ultramartonie kolarskim Paryż-Brest-Paryż. Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się w 1891 r. Jest organizowana co cztery lata i kwalifikacja wymaga od rowerzystów wiele samozaparcia i pokonywania własnych ograniczeń.

Ultramaraton Paryż-Brest-Paryż jest wyczerpującym sprawdzianem ludzkiej wytrzymałości. Zaczynając od południowo-zachodniej strony stolicy Francji, jedzie się na zachód 600 kilometrów do portowego miasta Brest nad Oceanem Atlantyckim i wraca tą samą trasą. Łącznie trzeba przejechać 1200 km.

Stanisław Piórkowski po raz czwarty wziął udział w tej imprezie. Był jednym z tych, którzy ukończyli maraton. Jego czas to 80 godzin i 9 minut.