Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej „Chomiczówka” wspólnie z Mazowieckim TKKF, Zarządem Miejskim TKKF w Siedlcach, Regionalnym TKKF w Radomiu i Ogniskiem TKKF „Kubuś” w Sierpcu zorganizowało wycieczkę Lwów – Zamość – Roztocze.

Oto relacja Anny Wochowskiej:

Dzień pierwszy. 29 kwietnia 2018 r.

Z Sierpca wyjechaliśmy o godzinie ósmej. W Warszawie spotkaliśmy się z grupami z TKKF „Chomiczówka”, TKKF Siedlce i TKKF Radom. Wspólnie udaliśmy się w dalszą podróż. Do granicy z Ukrainą dotarliśmy około godziny 14.00. Na odprawę trzeba było czekać ponad 3 godziny. W końcu dotarliśmy do hotelu w miejscowości Żółkiew. Po szybkim zakwaterowaniu i obiadokolacji udaliśmy się na spacer po mieście. Zobaczyliśmy bardzo zniszczoną synagogę, cerkiew i kościół. Bardzo podobał nam się układy rynku, gdzie spotykają się mieszkańcy.

Dzień drugi. 30 kwietnia 2018 r.

Pojechaliśmy do Lwowa. Przewodnik oprowadził nas po cmentarzu Łyczakowskim, czyli najstarszej nekropolii w Europie. Na 40 ha znajduje się 300 tys. grobów. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1656 r. Mieliśmy okazję zobaczyć groby wielkich Polaków: Marii Konopnickiej, Seweryna Goszczyńskiego. Artura Grottgera, Gabrieli Zapolskiej, Stefana Banacha, J. Ordona. Zatrzymaliśmy się także na cmentarzu Orląt Lwowskich.

Podczas pobytu we Lwowie weszliśmy też na Kopiec Unii Lubelskiej i w pięknym słońcu podziwialiśmy panoramę starego Lwowa oraz nowej dzielnicy przemysłowej.

Dzień trzeci 1 maja 2018 r.

Ponownie pojechaliśmy do Lwowa. Tym razem zwiedziliśmy Operę Lwowską, jedną z pięciu największych oper na świecie. W holu głównym są medaliony znanych kompozytorów. Niestety, z medalionu Stanisława Moniuszki zniknęła jego podobizna. Żałowaliśmy, że nie mamy czasu, by zobaczyć spektakl w tym miejscu.

Z opery przeszliśmy pod pomnik Adama Mickiewicza.

 

Zobaczyliśmy też Archikatedrę Lwowską, w której są wszystkie style architektoniczne. W nawach bocznych zachwyciły nas kaplice m.in. Wiśniowieckich w stylu barokowym i Matki Boskiej Częstochowskiej w stylu modernistycznym.

Obok archikatedry jest też kaplica z Chrystusem Frasobliwym. Kiedyś na znajdujących się tam rzeźbach były piękne złocenia. Zostały one zdjęte w 1946 roku, a kaplicę przeznaczono na kaplicę pogrzebową.

We Lwowie mieliśmy okazję zobaczyć również arsenał, cerkiew bizantyjską, kościół dominikanów, katedrę ormiańską. W tej ostatniej świątyni usłyszeliśmy piękny śpiew, będący rozmową Chrystusa z Magdaleną.

To nie był koniec atrakcji tego dnia. Po powrocie do hotelu czekał nas jeszcze wieczór integracyjny przy muzyce.

Dzień czwarty. 2 maja 2018 r.

Wracamy do Polski. Tym razem przekroczenie granicy poszło sprawnie i szybko. Zakwaterowaliśmy się w hotelu w Zamościu i punktualnie o godzinie 15.00 zameldowaliśmy się na zawodach sportowych. Rywalizacja była zacięta. Dołączyły do nas jeszcze grupy z Chełma i Zamościa. Śmiechu było co niemiara przy chodzeniu na nartach, podbijaniu piłek na płachtach czy przekazywaniu lasek. Znalazł się także czas na wspólnego grilla.

Wieczorem poszliśmy na spacer po Zamościu. Trafiliśmy na piękny koncert.

Dzień piąty. 3 maja 2018 r.

Po śniadaniu pojechaliśmy na Roztocze. Nazwa tego miejsca pochodzi od stwierdzenia, bo tu się widoki roztaczają. I faktycznie było co podziwiać. W Radecznicy zobaczyliśmy Bazylikę św. Antoniego z Padwy. W Szczebrzeszynie widzieliśmy pomnik chrząszcza, w Zwierzyńcu usłyszeliśmy historię letniej rezydencji Zamoyskich, w Krasnoborze dowiedzieliśmy się o kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny ufundowanym przez Marysieńkę Sobieską w darze za uleczenie. Przeszliśmy  też rezerwatem Czartowe Pole, podziwiając przyrodę i ruiny starej papierni Zamoyskich.

Dzień szósty. 4 maja 2018 r.

Jeszcze od rana mieliśmy okazję zwiedzić Zamość. Przejść się na spacer po Starym Mieście, podziwiać Rynek Wielki z Ratuszem i kamienicami.

Syci wrażeń wróciliśmy do Sierpca. Dziękujemy panu prezesowi Jackowi Bączkowskiemu za zorganizowanie wycieczki. 

 

Link do albumu zdjęć